Totalne skupienie w chaosie, uczę się i doskonalę jak zachować najwyższy spokój. Byle tylko nie dać się zwieść przeciwnikowi, zachować ciszę. Nie dam po sobie znać, jak bardzo jestem nasycony rywalizacją. Nieustanne dążenie do przewidywania reakcji na ruch, który musi pozostać totalnie wzorowy w wykonaniu. Upatrzony błąd rozsadza mnie gorzko od środka, w żaden sposób nie usprawiedliwiam tego, lecz dążę aby więcej nie dochodziło do takich zdarzeń. To nie może być tylko sama przyjemność, bo dla mnie przyjemność to elektryzująca adrenalina. Każda próba ataku wywołuje euforię, mobilizuje do wytworzenie spektakularnego efektu. Nie zawsze cel jest namierzony. Nie pokażę ci bólu z moich ust. Nie usłyszysz słów narzekania. Tracę siły gdy śpię. TO hartuje ducha.