AhojPo ciężkiej batali, wracam jak ożywiony
Śmierdzący, zlany potem, obity
Czy było warto?Zawsze! Czy jestem gotowy? Zawsze! Wstanę niezależnie od chwili
Będę tyrał jak potwór aby udowodnić że trzeba napierać
Właśnie tak kocham żyć, z drugiej strony? Nie dziwię się że spada grad na moje barki
Wie, że sobie z tym doskonale poradzę, nie zależnie od wyniku
To mnie napędza, jestem rozżarzony jak węgiel, nawet ból mnie nie obchodzi, nic mnie nie obchodzi!
Świat się zatrzymał, nie istnieje
Nie mogę stać bezczynie bo poprostu gubię się jak dziecko we mgle
Dopiero gdy otrzymam ciężki wycisk, uwalniam całą tą agresję
Nie muszę wygrywać, tu też nie chodzi o zwycięstwo, to bardziej dowartościowanie ducha, mentalnie w głowie, nie masz sił? Ale musisz iść dalej, dalej….
Dowartościowanie nie w sposób materialny, nie w gestach, w oparciu o prostą rywalizację
Ahoj
